ZLÍN – Choć Czechy oferują wiele świetnych ośrodków narciarskich, co roku wielu Czechów wyjeżdża również za granicę zimą. Niektórym nie wolno jeździć na stoki w Austrii czy Włoszech, inni korzystają z ośrodków narciarskich w Polsce, ale także Bułgarii czy Gruzji.
Niezależnie od tego, gdzie wybierasz się na narty, musisz znać zasady i przepisy obowiązujące w danym kraju. Na przykład, czy wiesz, gdzie kask narciarski jest obowiązkowy? A gdzie można dostać wysoką karę za przewóz nart samochodem?
Nie ma wątpliwości, że przed jazdą na nartach wskazane jest wyregulowanie wiązań. Zapewnia to bezpieczną jazdę i pozwala uniknąć niepotrzebnych wypadków. „Ośrodki narciarskie nie wymagają samego dowodu wiążącej regulacji. Inaczej jest jednak w przypadku zakładów ubezpieczeń, które bardzo często warunkują uznanie dowolnego zdarzenia ubezpieczeniowego. Dlatego zdecydowanie zalecamy każdemu narciarzowi, aby sprawdził w swoim ubezpieczycielu, co musi zrobić, aby być ubezpieczonym w 100%” – stwierdził Robert Šperka z AVEX SKI. Jeśli chodzi o ubezpieczenie, należy zachować ostrożność również wtedy, gdy wybierasz się do Włoch. To właśnie tutaj wymagają od każdego narciarza posiadania ubezpieczenia OC.
Osobnym rozdziałem jest picie alkoholu na stoku. O ile w Czechach, na Słowacji czy w Szwajcarii alkohol na stokach nie jest objęty żadnymi ograniczeniami, o tyle sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana w Austrii i Słowenii. Same kurorty w tych krajach nie ograniczają spożycia alkoholu na stokach, ale policja ma już bardziej rygorystyczny licznik i jeśli podczas wyrywkowej kontroli okaże się, że narciarz jest pijany, bez wahania skonfiskuje mu karnet. We Francji wśród narciarzy panuje zerowa tolerancja dla alkoholu, a gdy policja stwierdzi naruszenie zakazu, nie waha się nałożyć kary finansowej. We Włoszech i w Polsce narciarz może mieć we krwi nawet 0,5 proc. alkoholu. We Włoszech przestrzeganie limitu alkoholu monitoruje policja, która w przypadku przekroczenia tolerancji nakłada kary pieniężne. W Polsce pijanych narciarzy zauważa operator terenu narciarskiego, który w razie wątpliwości wzywa na miejsce policję, która ponownie nakłada na pijanych kary.
Wielu Czechów jest przyzwyczajonych do jazdy na nartach bezpośrednio w samochodzie. Ale nawet ten nawyk może się nie opłacić. Nawet na wsi prawdą jest, że narty przewożone w samochodzie muszą być odpowiednio zakotwiczone, co w przypadku kontroli drogowej oceni policjant. W Austrii czy Francji można zapomnieć o przewożeniu nart w samochodzie. Policja ukarałaby Cię za to bezkompromisową grzywną.
A co z kaskiem narciarskim? Idealnie byłoby, gdyby każdy miał taki, ponieważ może uratować życie w razie kolizji. Jednak z punktu widzenia oficjalnego ustawodawstwa jest to wymagane od 15. roku życia w Chorwacji, Austrii, Słowacji i Słowenii. W Polsce muszą go nosić dzieci do 14. roku życia, a we Włoszech do osiągnięcia pełnoletności, czyli do 18. roku życia. W innych krajach zalecają jedynie noszenie go.
W każdym razie warto przed każdym wyjazdem sprawdzić informacje dotyczące zasad jazdy na nartach. W Szwajcarii i Włoszech obowiązuje specjalne prawo narciarskie, we Francji wszystko reguluje kodeks cywilny. I pamiętajcie, powiedzenie, że nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem, obowiązuje we wszystkich krajach!